Zdarzenie miało miejsce przed południem na ul. Legnickiej, przy punktach handlowych w pobliżu DH Handlowiec.
- Jechałem na zakupy do Dino i zobaczyłem tę sytuację. Szybko podbiegłem i sprawdziłem czy kobieta oddycha - mówi mężczyzna. - Okazało się, że nie, więc podjąłem się resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Po chwili zaczęła krzyczeć do mnie jakaś kobieta, bym ułożył poszkodowaną, która nie oddycha, w pozycji bocznej bezpiecznej. Po czasie podbiegł członek Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej, który pomagał mi przy RKO. Naganne było to, że inni stali i tylko patrzyli. Reanimowałem kobietę sam 18 minut. Po tym czasie przyjechało pogotowie i zaraz po nim straż pożarna - twierdzi strażak z Wilczkowa.
Na naszą prośbę, stanowisko w tej sprawie zajął rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Środzie Śląskiej, Dariusz Domaradzki. – Zgłoszenie dotyczące udzielenia pierwszej pomocy osobie poszkodowanej dyżurny otrzymał o godzinie 10:11, a na miejsce strażacy przybyli o godz. 10:14. Był już tam zespół ratownictwa medycznego - wyjaśnia.
Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, rozłożeniu parawanu oraz pomocy w przetransportowaniu poszkodowanej kobiety do karetki.
(kb) / fot. wk, zdj. ilustracyjne