Przejdź do głównej treści

Imieniny:


RAZEM

Pudzian Księdzem! (Z Cyklu: Gwiazdy W "Rolandzie")

Treść zewnętrzna GOOGLE ADS
Niewłaściwa reklama? Kliknij: trzy kropki > dlaczego ta reklama > raport

Mariusz Pudzianowski postanowił zostać księdzem. Znany strongman założył sutannę na planie najnowszego filmu Grzegorza Królikiewicza "Sąsiady".

Treść zewnętrzna GOOGLE ADS
Niewłaściwa reklama? Kliknij: trzy kropki > dlaczego ta reklama > raport

 

- Jesteśmy w Łodzi na planie filmu "Sąsiady". Przed chwileczką w imponujący sposób zdemolował Pan mieszkanie w starej kamienicy. Taka demolka to dla Pana pestka?

Trochę przygotowań było. Wczoraj sceny były spokojniejsze, dziś mocniejsze, bo zdemolowanie mieszkania jednej z lokatorek. Delikatna zabawa (uśmiech).

- Dodajmy, że wpada Pan w furię grając wikarego, który chodzi po kolędzie? Po raz pierwszy miał Pan okazję założyć sutannę?

Tak i troszeczkę obawiałem się, jak inni to odbiorą. Niektórzy powiedzą, że mi troszkę odbiło. Sutanna? Ale mam dystans do siebie. Do odważnych świat należy, a że lubię wyzwania, dlaczego nie? Reżyser zaproponował mi to kilka miesięcy temu, parę dni pomyślałem i się zgodziłem.

- Jaki jest wikary, którego Pan gra?

Jest spokojnym człowiekiem, zrównoważonym, którego bardzo trudno wyprowadzić z równowagi, ale jeśli już ktoś to zrobi, jest nieobliczalny.

- Na planie spotkał się Pan dziś z Anną Muchą. To właśnie mieszkanie jej bohaterki doprowadził Pan do ruiny. Jak się wam grało?

To sympatyczna dziewczyna, zajmuje się aktorstwem profesjonalnie. Ja traktuję swój udział trochę z przymrużeniem oka.

Ewa Jaśkiewicz

Fot. Akpa

Aktualizacja: 17.10.2025 | 19:27

Treść zewnętrzna GOOGLE ADS
Niewłaściwa reklama? Kliknij: trzy kropki > dlaczego ta reklama > raport

ZOBACZ RÓWNIEŻ

ARTYKUŁY PARTNERÓW

REKLAMA LOKALNIE
Miejsce na Twoją reklamę
tel. kom. +48 500 027 343
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.