Na Kanonizacji Papieży (Wrażenia Czytelnika)

To słowa refrenu hymnu, napisane na beatyfikację Jana Pawła II przez znanego włoskiego kompozytora Marco Frisina, które rozbrzmiewały podczas uroczystej kanonizacji dwóch wielkich papieży kościoła katolickiego: św. Jana XXIII i św. Jana Pawła II. Słowa te, które wielokrotnie wypowiadał św. Jan Paweł II, poruszały serca ludzi wierzących i tych, którzy niejednokrotnie byli od Niego daleko.

To one, dzięki swej aktualności, wciąż poruszającej ludzkie serca sprawił, że Rzym, w czasie ostatnich dni stał się miastem - światem, gdzie przybyli ludzie z całej kuli ziemskiej, z najdalszych jej zakątków, aby uczcić dwóch wielkich ludzi, którzy żyjąc w swoich czasach, żyli następną dekadą, którzy widzieli o wiele więcej, patrzyli znacznie dalej niż im współcześni i których słowa, mimo upływu lat, wciąż są tak bardzo aktualne...

Wielu z tych, którzy przybyli na tę uroczystość, w noc poprzedzającą kanonizację, czuwali w modlitwie tuż przed placem św. Piotra z nadzieją, że służba ochrony pozwoli im wejść na plac.

Wielu się udało, ale większość z  przyczyn bezpieczeństwa pozostała poza placem, na terenach otaczających Watykan, gdzie ustawiono wiele telebimów, a radio watykańskie umożliwiało wysłuchanie tłumaczenia mszy św. w wielu językach, w tym także po Polsku.

Mimo ogromnej liczby pielgrzymów, mimo liczności nacji, narodowości i języków, wszyscy byli, jak jedna wielka rodzina, z uśmiechem na ustach, dobrym słowem i szczególną życzliwością względem drugiego człowieka.

To, moim zdaniem prawdziwa kwintesencja pontyfikatów obu papieży, którzy w tak przedziwny, a zarazem prosty sposób potrafili jednoczyć ludzi, dając im pokój serca i nadzieję; dając przesłanie, trafiające w najgłębsze obszary ludzkiej świadomości i serca, które potrafiły zmieniać nie tylko je same, ale także całe narody a wraz z nimi i historię. To ten powiew świeżości ducha świętych papieży prowadził nas kiedyś i dzisiaj dalej prowadzi, bo nie stracił nawet odrobiny ze swojej aktualności...

Przez te parę dni, a w szczególności przez sobotę, niedzielę i poniedziałek Rzym stał się prawdziwie polskim miastem, gdzie na każdej ulicy słychać było polski język, widać flagi narodowe i radość naszych rodaków z tej wielkiej uroczystości.

W całym wiecznym mieście czuć było powiew świeżości, jaką przywieźli ze sobą wszyscy pielgrzymi z każdego zakątku naszego globu, ale żaden z nich nie przeżywał tej radości tak bardzo głęboko jak pielgrzymi z Polski, jak ja sam osobiście – mając świadomość o wielkości dwóch wielkich świętych kościoła!

Przeżywajmy więc razem tę radość, ponieważ Jan Paweł II prawdziwie zmienił oblicze ziemi – tej ziemi! Niech pielgrzymi świata jakim był św. Jan Paweł II oraz papież pokoju – św. Jan XXIII będą nam drogowskazami w życiu rodzinnym, społecznym i politycznym, aby dzięki ich przykładowi "wczoraj", my mogliśmy zmieniać świat dziś!

Deus caritas est! – Bóg jest miłością!

 Z poważaniem
Tomasz Kościelski

{phocagallery view=category|categoryid=163|
imageid=0|limitstart=0|limitcount=0|
fontcolor=#B88A00|bgcolor=#C0C0C0|bgcolorhover=#FF2400|imagebgcolor=#FFD24D|
bordercolor=#B88A00|bordercolorhover=#86B300|
detail=0|displayname=1|displaydetail=1|displaydownload=0}