Małgorzata Dymus Na Gali Grand Prix Russia Open
W minioną sobotę Małgorzata Dymus, zawodniczka Ladies Fight Night stoczyła w Rosji walkę z mistrzynią Świata IFMA. Jak mówi zawodniczka było to bezcenne doświadczenie i niezapomniana przygoda.
W sobotę, w Rosji odbyła się gala Grand Prix Russia Open. W kategorii do 54kg walkę z Mistrzynią Świata IFMA Valerią Drozdovą styczyła zawodniczka z Mrozowa, Małgorzata Dymus. Po pięciu wyrównanych rundach walkę nieznaczną przewagą punktową wygrała Drozdova.
- Kolejny pasek nam "uciekł". Za to jak zwykle było mnóstwo śmiechu. Gosia odrobiła solidną lekcje z klinczu, lecz doświadczenie Valeriyi w muay thai dało jej po pięciu wyrównanych rundach punktowe zwycięstwo – mogliśmy przeczytać na stronie klub Puncher Wrocław, w którym na co dzień trenuje Gosia Dymus.
Jak mówi sama zawodniczka, udział w walce była dla niej bezcennym doświadczeniem i świetną przygodą.
- Mimo porażki na punkty, jestem zadowolona ze swojej postawy w ringu. 5 rund muay thai bez łokci, z Mistrzynią Świata IFMA jest dla mnie bezcennym doświadczeniem, a wyjazd niezapomnianą przygodą – informowała po walce Gosia.
Zapytana o samopoczucie i wrażenia po wyjeździe odpowiada:
- Przed walką czułam się świetnie, jednak już podczas samej walki kolana zaważyły o werdykcie, ponieważ Rosjanka skutecznie klinczowała uniemożliwiając mi boksowanie – mówiła w rozmowie z nami Gosia Dymus. - Był to dla mnie z pewnością świetny wyjazd i świetna przygoda. Żałuję jedynie, że nie było czasu na zwiedzenie Moskwy, ponieważ mieszkaliśmy w miejscowości oddalonej o 40km – dodaje zawodniczka Puncher Wrocław.
Gosi gratulujemy wyrównanej walki i trzymamy kciuki za kolejne.{jcomments on}
(isz), Fot. facebook./Małgorzata Dymus

