Afera Paliwowa Z Kobylnik - WkrÓTce Sprawa Sądowa
- Sołtys wsi Kobylniki w gminie Środa Śl., Bogdan Berliński, niczym wytrawny detektyw przez kilka tygodni śledził podejrzane poczynania firmy działającej na terenie byłego PGR-u.
Kiedy był pewny swoich podejrzeń, że mogą być to działania przestępcze, natychmiast zawiadomił odpowiednie służby” – napisaliśmy w numerze z marca 2007 roku.
Wspomniane służby to Centralne Biuro Śledcze, Straż Graniczna oraz funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji, które w wyniku intensywnego śledztwa ustalili sprawców procederu handlu odbarwionym olejem opałowym.
Przypomnijmy, że w Kobylnikach Jan I. wydzierżawił z Agencji Nieruchomości Rolnych we Wrocławiu były PGR. Tam, w zabudowaniach gospodarczych – byłych oborach, zorganizował linię technologiczną do odbarwiania oleju opałowego. Olej ten sprzedawał m.in. w należącej do niego stacji paliw przy drodze krajowej 94 w okolicy Krępic.
Postępowanie prokuratorskie w tej sprawie zostało już ukończone i 16 września sprawa znajdzie swój finał przed średzkim sądem.
- Panu Janowi I. postawiliśmy dwa zarzuty – mówi rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu, prokurator Małgorzata Klaus. - Mianowicie z art. 183 kodeksu karnego, który dotyczy składowania, usuwania, przetwarzania, dokonania odzysku, unieszkodliwia albo transportu odpadów lub substancji w takich warunkach lub w taki sposób, że może to zagrozić życiu lub zdrowiu wielu osób lub spowodować zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach. Przestępstwo to zagrożone jest karą od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności. Drugi zarzut dotyczy tego, iż w tym samym miejscu, czasie i okolicznościach przy użyciu środków chemicznych wytrącił barwnik oleju opałowego w ilości 28.079 litrów uzyskując olej o odczynie kwasowym, nie spełniającym wymagań jakościowych, co stanowi przestępstwo z art. 31 ust. 1 ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw.
Patryk Medyński
